A raczej okładki na czekoladki. Zrobiłam je na zakończenie roku dla Natalii, wręczy je nauczycielom z podziękowaniem na zakończenie roku.
Taki miły
słodki i niezobowiązujący drobiazg. Trochę jak kartka, ale ze słodką zawartością. Można je zrobić z każdego powodu albo bez powodu. Jestem pewna, że każdy ucieszyłby się takim drobnym prezencikiem. No i wyglądają ładniej niż taka zwykła czekolada wręczona w papierku. A ponieważ robi się je szybko i łatwo, postanowiłam podzielić się z Wami sposobem ich wykonania. Może ktoś zechce je kiedyś dla kogoś zrobić, kto wie.
Częstujcie się proszę.
- Najpierw należy zrobić formę dostosowaną wymiarem do posiadanej czekolady.Obmierzamy czekoladę i rysujemy formę, następnie ją wycinamy.
- Formę przykładamy do kolorowej kartki odrysowujemy i wycinamy, szydełkiem zaznaczamy linie zagięcia tak, by łatwo było je zagiąć.
- Odpowiednio wycinamy to, co należy
- Składamy i sklejamy tak, żeby powstała kieszonka na czekoladę
- Następnie dekorujemy stronę "tytułową" i doklejamy wstążkę, wpisujemy w środek co chcemy, zawiązujemy i ... ta dam! Wręczamy z uśmiechem.
Mam zamiar zrobić ich 10. Ciekawe czy zdążę? Pozdrawiam ciepło i życzę miłej pracy :)
Wiesz, to świetny pomysł! Czekolada bez opakowania jest taka jakaś goła. A w Twoim pudełeczku prezentuje się zupełnie inaczej! Szkoda że nie jestem nauczycielką Natalii! ;)))
OdpowiedzUsuńUściski!
Zawsze możesz zostać nauczycielką, trzeba się tylko zastanowić czego mogłabyś ją nauczyć. Może tworzenia biżuterii, albo malowania orła na koszulce. Zawsze coś się znajdzie;) Uściski.
OdpowiedzUsuńSmakowicie z wszech miar :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Może powinnaś prowadzić warsztaty robienia takich śliczności, a przede wszystkim szycia lal, zaraz się zapiszę!
OdpowiedzUsuńChi, chi! Pomyślimy zobaczymy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ^^
OdpowiedzUsuń