28 maj 2012

Czasem trzeba przeprosić

Dziewczyny z klasy mojego dziecka przeskrobały coś, zdarza się. Teraz trzeba przeprosić Panią. Moje dziecko wierząc w moje umiejętności jak nikt, poprosiło o kartki z przeprosinami. Popełniłam dwie. W środku znajdzie się tekst, który dziewczynki opracowały samodzielnie, od serca. Może trochę zbyt słodziutkie, ale od 12 letnich dziewczynek chyba mogą być. Wybaczyłybyście dzieciom? 







Pozdrawiam ciepło i życzę miłego tygodnia.

24 maj 2012

Bez pracy nie ma kołaczy...

Czy w Waszej pracy możecie być twórczy, samodzielni i kreatywni, a jednocześnie macie wsparcie zespołu fajnych ludzi? Dla mnie taka praca to marzenie. Możesz robić ciekawe rzeczy, mieć satysfakcję z tego co tworzysz, jak działasz, zwyczajnie cieszysz się z radości innych. Jednocześnie jesteś członkiem grupy, która daje Ci wsparcie, widzisz się w ich oczach, wiesz że możesz na nich liczyć. Działacie razem, robicie fajne ciekawe projekty, każdy ma satysfakcję i spełnia się. Wiesz, że oni zawsze staną po Twojej stronie, a kiedy robisz coś w czym się mylisz, dadzą Ci znać, tak byś mógł to przemyśleć. Czy to utopia? Czy tak może być? Jasne! Jakie to proste. Bądź z ludźmi, szanuj ich zdanie, polub siebie i innych. Dawaj dużo z siebie i bierz to, co dają Ci inni. Nie noś w sobie urazy i rozmawiaj szczerze o problemach. Uwierz w to, że nikt nie jest i nie musi być ideałem - nawet Ty. 
To tak tytułem podsumowania i przemyśleń po odbyciu cyklu szkoleń.
Czy do tego, żeby dojść do takich wniosków potrzeba cyklu szkoleń? Może tak.
Pozdrawiam ciepło życząc wielu pozytywnych przemyśleń.


19 maj 2012

Kwiatowa Amelka



Skończyłam ją dziś rano. Lubię pracować rano, kiedy rodzinka sobie smacznie śpi. Wtedy jest cisza i czas tylko dla mnie. Ta lala ma być prezentem na osiemnaste urodziny. Mam nadzieję, że spodoba się Szanownej Jubilatce.





A teraz mniej kwiatowe klimaty :) Podczas gdy ja kończyłam Amelkę, J. poszedł z naszym lordem, księciuniem na spacer. Spuścił go ze smyczy, żeby sobie piesek pobiegał po trawce. Na chwilę się mąż mój zagapił i masz tu babo placek (a raczej chłopie). Nasze psiątko kochane biegnie do niego ze spuszczoną głową, jak zawsze kiedy coś nabroi.  Okazało się że  psisko wytarzało się w....
Powiem tylko, że zapach był okropny i nie przypominał aromatu kwiatowego. Taki mieliśmy początek soboty. J. zużył na szorowanie księcia cały szampon. To, jakie epitety dobiegały z łazienki pozostanie moją słodką tajemnicą, nie przejdzie mi to przez klawiaturę. 


Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)







13 maj 2012

Ciasto rabarbarowe dla Alergika

Niezważając na obietnice, że koniec z ciastami wszelkiej maści i teraz to tylko sport, ruch na świeżym powietrzu i trzymanie linii, popełniłam ciasto dla alergika. Wyszło pyszne, jak to z drożdżowymi ciastami bywa.   Osobiście mam wielki sentyment do ciast drożdżowych z uwagi na fakt, iż babcia Stasia piekła zwykle w soboty takie właśnie ciasta. Wstawaliśmy w niedzielę rano i zajadaliśmy ciasto z ciepłym kakao. Wrażenia z dzieciństwa pozostają na całe życie :) 

Tak więc, żeby upiec ciasto drożdżowe dla alergika należy wziąć:

4 szkl. mąki
6 łyżek cukru
cukier waniliowy
1/2 szkl. oleju
1 szkl. mleka sojowego (lub innego dozwolonego)
2 niecałe szkl. letniej wody
5 dkg. drożdży
ok. 60 dkg. rabarbaru umytego, obranego i pokrojonego na małe kawałki (lub inne sezonowe owoce)

Mleko, drożdże i 1 łyżkę cukru mieszamy i czekamy aż zacznie pracować. Do miski wsypujemy pozostałe suche składniki, dodajemy mokre oraz rozczyn i miesimy kilka minut. Odstawiamy do ciepłego miejsca na 15 min, żeby podrosło. Ciasto wkładamy do natłuszczonej formy na wierzch układamy rabarbar. Ja zrobiłam jeszcze kruszonkę  - 1 szkl. mąki wymieszana z 1 szkl. cukru i 1/2 kostki margaryny (rozcieramy palcami aż uzyskamy kruszonkę), sypiemy kruszonkę na rabarbar i cyk do nagrzanego piekarnika (180 st. C na 40 min.). Przepis dodaję do rabarbarowej akcji, a co!

Mam nadzieję, że kalorie nie zdążyły jeszcze zamienić się w tłuszczyk na moich boczkach tym bardziej, że po zjedzeniu ciasta o niebiańskim smaku wybraliśmy się na dwudziesto kilometrową wycieczkę rowerową. Pogoda dopisała, humory też, było cudnie. To jest życie! Życzę wszystkim miłej niedzieli!


P.S.
Chciałam dodać, że inspirowałam się  babką drożdżową Patyski :) 


11 maj 2012

Niespodzianka

A tak, niespodzianka - zmiana wyglądu! Postanowiłam zmienić baner, zmiany są pożądane szczególnie na wiosnę. Lubię błękit i groszki - mnie się podoba. Nowy wygląd, nowa energia.

6 maj 2012

Zocha i Krycha...

Wreszcie się zabrałam do pracy. Jakiś czas temu uszyłam ciałka króliczków. Uszyłam i odłożyłam. Czekały sobie spokojnie do dziś. Dziś był czas i ochota, żeby ubrać jednego z nich i tak do Zochy dołączyła Krycha. Jest milutka, ale ma swój charakterek, lubi pastele, a róż podkreśla alabaster jej cery. Zasiadły sobie obie króliczki na fotelu i dalejże plotkować. Wybaczam im, są przy tym takie słodkie.
Światło dziś słabe, to i zdjęcia nie najwyższych lotów, ale nie będziemy się przecież przejmować takimi szczegółami. Pozdrawiam wraz z Króliczkami.









2 maj 2012

Wsi spokojna...

Wczoraj byliśmy na wsi, prawdziwej, gdzie jedzie się drogą krętą przez las, rozlewiska i zarośla. Dostaliśmy zaproszenie do naszych znajomych, którzy na małej działce pod lasem, własnymi rękami i wielką siłą woli stworzyli swój świat. Wreszcie mogliśmy posłuchać ciszy i ptaków, poopędzać się od komarów i pogawędzić miło popijając chłodne napoje :)
Las szumiał, kwiaty pachniały, a ja robiłam zdjęcia na pamiątkę. Zwiedziliśmy wioskę uśpioną, ale uroczą i pełną ciekawych widoków. Zobaczcie jak tam pięknie.







W tym miejscu jest potencjał - siedziby aż się proszą o ratunek.











To chyba ostatnie szczęśliwe wieprzki swobodnie biegające po zagrodzie. 



1 maj 2012

Palce lizać...

Ostatnio zrobiłam małe "coś na ząbek". Było ładniutkie, pyszniutkie i proste do wykonania. Smakowało dużym i małym, a nawet tym średnim. Myślę, że przepis nadaje się do akcji Kinder Party oraz Finger Food. 






Należy mieć: chleb pumpernikiel lub inny, który posłuży za podstawę danka (może bagietka pokrojona na małe krążki), ogórek świeży, łosoś wędzony, pastę z awokado  (awokado roztarte z czosnkiem i solą), pastę łososiową - Pastella, serek kozi (lub inny ulubiony), serek typu twarożek smarowny, winogrona, owoc granatu (opcjonalnie - fajnie wygląda), szynkę parmeńską, śliwki suszone kalifornijskie, zieleninę do dekoracji. 
Krążki chlebka smarujemy pastą łososiową, kładziemy kawałeczek łososia i dekorujemy kolorowo, okrągłe plasterki serka koziego smarujemy pastą z awokado i dekorujemy winogronkiem, kawałki ogórka smarujemy serkiem i dekorujemy łososiem i granatem, połówki śliwki zawijamy w szynkę i spinamy wykałaczką. Możliwa jest tu szalona inwencja własna - im więcej pomysłów, tym lepiej i smaczniej.
Życzę smacznego!