Z racji tego, że niektórzy Czytelnicy pytają o rzeczoną sukienkę na krzesło do pokoju Natki, prezentuję niniejszym w szybkim tempie ową sukienkę.
Uszyłam ją z wesołego materiału z Ikei, na podstawie opisu zamieszczonego TUTAJ . Materiał wydaje się być trwały i łatwy w utrzymaniu. Szyło mi się z niego bardzo dobrze, a efekt jest taki :)
Natala zadowolona, na ścianie powiesiła sobie ulubione plakaty i całość wygląda przyzwoicie:)
Oprócz sukienki powyższej popełniłam poduszkę dla małżonka, coby mógł spokojnie sobie na rower chodzić.
Tak, tak od teraz "Idę na rower" może być w naszym domu rozumiane bardzo różnie.
Mogę powiedzieć "Kochanie idź na rower, zdrzemnij się troszkę" i będzie to jak najbardziej uprawnione.
Albo "Jak ci się dziś spało na rowerze, kochanie?"
Chi, chi, będzie wesoło :)
Zresztą zobaczcie same.
Królik zaplątał się przypadkiem, może chciał iść na rower po prostu :)
♥
Biorąc pod uwagę niedawne święto Matki Boskiej Zielnej i mnie udzielił się jego klimat.
Wianek sobie zrobiłam, a co?
Różano - malinowy, letni, naturalny, z lnu i koronek. Ładnie prezentuje się na ścianie w towarzystwie serducha.
No i to tyle moich wytworów na dziś.
Wszystkim życzę przyjemnego chłodu bez burz i nawałnic.
ale miałaś pracowite dni ... tyle różności ;)
OdpowiedzUsuńTa poszewka z rowerem - kapitalna, zresztą tak jak i inne wytwory :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Kochana. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńkrzesło prezentuje się rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńPaula, dziękuję za odwiedziny, podziwiam Twoje zakropkowane paznokcie :)
OdpowiedzUsuńPoduszka fantastyczna, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkrzesło wygląda prześwietnie! stylowo!
OdpowiedzUsuń