Dawno temu dostałam krzesła, stare, podniszczone, ale żal było wyrzucić. Wygląd ich nawiązywał do lat osiemdziesiątych, dużo wspólnego miał z panującym podówczas kryzysem. Długo leżały sobie spokojnie, swoje momenty przeżywały tylko wtedy, gdy mieliśmy licznych gości. Za każdym razem kiedy musiałam je wyjąć miałam gęsią skórkę, fuj...
Ubiegłego lata, dysponując większą ilością czasu postanowiłam uszyć im sukienkę. Surowy len przydał się do tego idealnie. Dziś obfotografowałam jedno krzesło i nadszedł dzień prezentacji.
Mało tego, mając ostatnio nadmiar wolnego czasu:)pokusiłam się o napisanie małego kursu, na wypadek, gdyby ktoś chciał skorzystać i uszyć samodzielnie sukienki dla krzeseł.
Nadmienić muszę, że w sesji fotograficznej udział wzięły jajka przepiórcze zjadane w dużych ilościach przez N. oraz pisanki (ubiegłoroczne robione własnoręcznie), porządku pilnował - królik, tłem służyła toaletka babci Fili. Cały proceder odbywał się w sypialni. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
A teraz tutek. Proszę bardzo. Zwracam uwagę na wysokiej jakości rysunki poglądowe ;)
Obiecuję je poprawić, tak by były czytelne :)
Sukienka na krzesło:
Ilość materiału: zależnie
od wymiarów krzesła, u mnie na jedno krzesło potrzebuję 1 m. materiału o
szerokości 1.50 cm. Szyjąc z lnu należy wziąć pod uwagę fakt, że len kurczy się
w praniu.
·
Najpierw należy dokładnie obmierzyć krzesło i wykonać
rysunki poglądowe – projekt. W tym
tekście figurują moje wymiary, mojego krzesła.
·
Z materiału wyciąć 2 pasy:
I pas – (będzie oparciem i siedziskiem) 40cm. x 1.50cm.
II pas – (będzie krył nogi krzesła, falbana) 42 cm. x
1.50cm.
·
Obydwa pasy należy obendlować.
Rysunek poglądowy 1. kliknij w obraz, aby powiększyć :)
Pas I
·
Podszyć odcinki e1 i d1
·
Zeszyć boki a1 z b1 i a2 z b2 zostawiając
miejsce x (zależnie od wymiaru krzesła)
·
Przymierzyć sukienkę i zaplanować zdobienie w
miejscu oznaczonym x w kole. Jeśli zdobienie będzie zrobione nadrukiem, należy pamiętać
o włożeniu między warstwy materiału czegoś, co zapobiegnie przeniknięciu wzoru
tam, gdzie go nie chcemy (folia spożywcza)
·
Teraz przygotowujemy pas II.
Rysunek poglądowy 2.
Pas II.
·
Odcinki od x w
dół dobrze jest przeszyć – wyglądają lepiej
·
Odcinki d3 (dół
falbany) podszyć
·
Teraz zszywamy
całość, zeszyć odcinki c3 i d1 z pasa I,wcześniej dobrze jest sfastrygować.
Szczególną uwagę zwrócić na punkty x – powinny znajdować sie na rogach
siedziska
·
Na końcu zeszyć
odcinki a1 i a2 z a3 i b3
·
Poobcinać nitki
i zaprasować szwy i kontrafałdy
·
Z pasa materiału
jaki został, uszyć wiązanie – zszyć dłuższe boki, wywinąć i zaprasować.
Zawiązać na sukience. Tadam! Gotowe! Ufff! Dziękuję za uwagę :)
Jesteś fantastyczna! Dzięki za instrukcje, prześlij jeszcze troszkę wolnego czasu, samozaparcia "właśnie, że uszyję" i umiejętności robienia transferów! Dla mnie takie szyte sukienki to szkoła wyższa, prędzej bym je zrobiła na drutach! ;) Obiecuję, że skorzystam (wcześniej czy później) i ubiorę moje krzesła! Dzięki! :))
OdpowiedzUsuńSama mam takie momenty chcenia, złapie mnie - zrobię, a potem jakiś czas nic, posucha. Bilans i tak jest na plus :) Dziękuję Ci za ciepłe komentarze i pozdrawiam i proszę na spacer, na spacer ale już!;)
OdpowiedzUsuńtoaletka piękna ,a sukienki na krzesła podziwiam juz od dawna .
OdpowiedzUsuńTwoja nie dośc ,że z lnu to jeszcze ma transfer,nie mogę sie napatrzeć ,jest cudna!!!
I bardzo łatwa do uszycia :). Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam wiosennie, miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDoskonałe!! I bardzo mi się przyda, moja Mamusia zażyczyła sukienki na kilka starych krzeseł, więc z przyjemnością skorzystam z Twojego wykroju. Dziękuję ślicznie :))
OdpowiedzUsuńWitaj Wiki, dzięki za komentarz. To miłe, że nie wychodzisz bez słowa. Miłego szycia. Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńJA zakochałam się już w tych krzesełkowych sukienkach są cudne opracowywałam sobie wykrój ale coś czegoś mi brakowało chętnie skorzystam z Twojego i wreszcie zrealizuje moje marzenie .Pozdrawiam cieplutko .
OdpowiedzUsuńTak, marzenia trzeba realizować :) Cieszę się, że będę pomocna pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńJakie to wspaniałe, już dawno szukam takich wiadomości, nawet chciałam zamówić - gotowce. Ale teraz no nie wiem , szyję na maszynie bardzo słabo , wieczory są długie, spróbuję "raz kozie śmierć". Pozdrawiam i dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNatalis to nie takie trudne, cały czas prosto szyjesz. Warto jednak najpierw zacząć od mniejszych projektów, będzie mniejsza szkoda w razie niepowodzenia. Uda Ci się, a za każdym następnym razem będzie lepiej. Ja to wiem. Pozdrawiam :)
Usuńa czym zrobić taki napis na materiale?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń