Pomocnik Św. Mikołaja pojawił się u nas całkiem niedawno. Uszyłam go, bo marzyłam o nim już w rok temu, tylko mi nie wyszło. A w tym roku wyszło - no i jest! Lubię go. Jest sympatyczny i wnosi do domu czystą radość, radość z rzeczy małych. Patrzę sobie na niego i uśmiecham się od ucha do ucha.
Zresztą ja, to chyba jestem trochę dziwna, jeśli wiecie co mam na myśli ;) Nie szaleję z porządkami, uszka nie mrożą się jeszcze w lodówce, zakupy zrobione połowicznie, ale za to rzeczy małych, radość niosących to ci u mnie pod dostaaaaatkiem, a jaaakże!
Na przykład - cały wczorajszy dzień spędziliśmy rodzinnie na pieczeniu domków z piernika. Robimy je od pięciu lat, zawsze całą rodziną i zawsze nie tylko dla siebie. Uważamy, że taki domek to miły drobiazg na prezent, więc co roku powstaje ich kilka. Pamiętam taki rok, że cały salon był zastawiony piernikowymi cudami. Każdy w rodzinie dostał swój. Było wtedy dużo śmiechu.
Piernikowe domki w tym roku zostały uzupełnione o świeczniki. Moim zdaniem wyglądają pięknie i warto się o nie pokusić. Światło świec pięknie prześwituje przez kolorowe szybki z cukierków, a biały lukier jest po prostu piękny.
Przedświąteczne przygotowania mają w sobie magię, jeśli tylko się o to postaramy, ja to wiem.
Życzę Wam Kochane magicznych przygotowań i pięknego oczekiwania.
A jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się jak zrobić domek, proszę bardzo.
♥
Podaję przepis na domek dla alergika.
Składniki:
30 dag. mąki
1 jajko ( ja dałam 1 łyżkę octu jabłkowego)
6 dag margaryny
10 dag miodu sprawdzi się też melasa z buraków, lub miód sztuczny(ja dałam miód z mniszka)
5 dag cukru
1 łyżka karobu
przyprawa do piernika
Sposób wykonania:
Miód, cukier i margarynę podgrzewamy na małym ogniu, aż powstanie gładka mama. Masę studzimy. Wlewamy ją na kopczyk zrobiony z mąki z przyprawą i karobem i miesimy na ciasto.
Wałkujemy cienko, wykrawamy części domku (ja mam przygotowane formy kartonu)i pieczemy w 160 st. C. Po wystygnięciu sklejamy części gorącym karmelem(tylko ostrożnie, łatwo się oparzyć). Dekorujemy lukrem, lub kolorowymi pisakami, posypkami jak, kto lubi.
Lukier:
1 szkl. cukru pudru
1 białko (lub 3 białka przepiórcze)dla alergika można zrobić lukier dodając 2 łyżki wody :)ważne, żeby był bez grudek i gęsty
Ucieramy do białości, przekładamy do szprycy i dekorujemy.
Okienka:
Okienka wycinamy w cieście, w powstały otwór wsypujemy pokruszone na miał landrynki i wkładamy do pieca. Po upieczeniu trzeba poczekać aż przestygną, żeby nie zepsuć.
Domek dołączam do akcji Na Świątecznym Stole Alergika oraz Wigilijny Piernik.
No laska... teraz to pojechałaś! :) Przepiękne te domki, a pomocnik Mikołaja - mega! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochanie, buziaki.
UsuńAgnieszko, piernikowe domki są cudowne! To piękne, że je tak razem pieczecie każdego roku. Ja wczoraj z młodszym synkiem piekłam pierniki. Ale to fajny czas... I wiesz też nie szaleję z przygotowaniami: nie myję okien, nie gotuję bigosu... Spokojnie bez szaleństw, żeby cała oprawa nie przyćmiła samych Świąt.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was! :)
Dominiko pozdrawiam Cię i żeby spokój Cię nie opuścił. Dziękuję.
UsuńAle piękny ten pomocnik:) Domków to u nas jeszcze nie robiono! Twoje są super. Dziękuję za dołączenie do akcji, jednak muszę prosić o dopisek, że lukier na bazie białka to nie dla alergików. Ciasto piernikowe przyjmuję:) I wygrałaś ostatnią puszkę Karobu!
OdpowiedzUsuńOczywiście, już zrobiłam dopisek :)Bardzo się cieszę z karobu, zjadamy go dużo pod różną postacią. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUbezpieczenia wyrażają uznanie ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPozdrawiam Ubezpieczenia:)
UsuńPrzepiękne, cudne! Ja co roku sobie obiecuję, że zrobię, a potem nigdy nie mam czasu. Ale może w tym roku się uda?
OdpowiedzUsuńZrób, zrób dasz radę. Pamiętaj, każdego roku wychodzą piękniejsze, praktyka czyni mistrza. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńJejku, ale fantastycznie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPomocnik Świętego jest rewelacyjny, a wspólne robienie domków z piernika to coś pięknego! Musicie być cudną rodziną. Teraz pewnie nie, ale jak kiedyś będę się bawić z jakimiś dzieciakami to spróbuję zrobić takie domki, chociaż nie wiem czy dam radę, bo wygląda to na bardzo skomplikowaną sprawę. Pozdrawiam i wyrazy uznania!
Dzięki za miłe słowa. Domki nie są wcale trudne, potrzeba tylko troszkę cierpliwości. Pozdrawiam :)
Usuńpiernikowe domki oblepione lukrem są przecudne.
OdpowiedzUsuńTak, to kawałek bajki w codzienności. Piękny mamy czas.
UsuńSzczęka mi opadła, domki są rewelacyjne! Może kiedyś mnie natchnie, żeby zrobić takie cudeńko. W tym roku poprzestanę na pierniczkach :-)
OdpowiedzUsuńMmmm, pierniczki uwielbiam w dużych ilościach. Będę robić w sobotę, takie na choinkę :) Żeby nasz pies - rabuś jeden, miał co zjadać, kiedy nikt nie widzi:)
UsuńJacie jakie cudowne te domki z piernika, no cudeńka ...
OdpowiedzUsuńA pomocnik jaki uroczy :)
Pozdrawiam cieplutko :*