Coraz mniej mnie tu. Wiem, wiem powiecie, że zbliża się magiczny moment drugiej rocznicy
i tak ma każdy.
Może tak.
W każdym razie mało mam energii na pisanie
i fotografowanie.
Mam nadzieję, że to stan przejściowy.
Dobrze, że mam jeszcze ochotę coś robić. Ostatnio zrobiliśmy sobie mały, rodzinny przerywnik od wszystkiego.
Przerwa - takie małe "piiip" od pracy
i szkoły, i wszelkich powinności.
O tym "piiip" napiszę kiedyś, bo jest o czym :)
Przed przerwą jednak upiekłam biscotti do kawy dla nas i jako malutki upominek dla naszych przyjaciół.
Byłam z nich bardzo dumna. To dobry pomysł. Piecze się je, chowa do słoika i się je ma,
a kiedy wpadają niespodziewani goście się je podaje do kawy.
Do biscotti dokładam bransoletę koloru szarego. Od pewnej mamy dla córki.
Podobała się i mamie i córce :)
Chciałam jeszcze powiedzieć, że zostałam obdarowana wyróżnieniem, co jest jak wiadomo bardzo miłe:)
Lubię sobotę - serdeczne dzięki, za inspirację też:)
Na nominację proszę poczekajcie chwilkę.
To nie takie proste.
Lubię sobotę - serdeczne dzięki, za inspirację też:)
Na nominację proszę poczekajcie chwilkę.
To nie takie proste.
Życzę wszystkim miłych przygotowań do Świąt
i do naszego następnego :)
No nareszcie! I proszę: nic, nic a nagle ciacha i biżuteria ot tak! Piękny kamień w tej bransolecie... :)
OdpowiedzUsuńTak, tak miałam w zanadrzu :)
UsuńBransoletka śliczna w moich kolorach:) a gdzie przepis na ciasteczka? Przerwa zawsze jest dobra, czasami trzeba na chwilę się zatrzymać a potem biegiem:)
OdpowiedzUsuńO Mamo! Jak dobrze wiedzieć, że jeszcze tu zaglądasz :) Przepis dołączę, a jakże. Przesyłam pozdrowienia cieplutkie.
UsuńI bransoletka, i ciasteczka ultrasmakowite. Chyba się do Ciebie na kawkę wybiorę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam zawsze... Posiedzimy, pogadamy, pochrupiemy troszeczkę :)
Usuń