Wysiedliśmy na parkingu zalanym słońcem.
Dzień był cudny, słońce, błękitne niebo,
po którym płynęły białe obłoczki jak z waty cukrowej.
To był początek naszej niedzielnej, pieszej wycieczki w Dolinie Baryczy.
Nasi Przyjaciele, my i nasz pies.
Najpierw obejrzeliśmy parowóz kolejki wąskotorowej, uroczy budynek stacyjki,
potem już w drogę.
Szliśmy przez zieloność prowadząc miłe pogawędki i śmiejąc się co chwila.
Piękne widoki, chłodny cień, kilkusetletnie drzewa i stawy obok.
Od komarów i gzów opędzaliśmy się gałązkami, inaczej się nie dało - jedyny minus naszej wyprawy.
To był świetny dzień, takie chwile się pamięta.
Krótkie momenty - ciasto z wiśniami nad stawem, rozłożysty stary dąb tuż nad wodą, motyla, ważkę, gęganie dzikich gęsi w oddali.
Życzę Wam samych cudnych dni...
Do następnego :)
Z przyjaciółmi każdy dzień jest cudny :)
OdpowiedzUsuńJa tez lubie takie klimaty i wspolne chwile z bliskimi ktore zawsze milo sie wspomina i dlugo pamieta ... M
OdpowiedzUsuń