Wróciliśmy...
Było cudnie...
Dwa tygodnie razem, w pięknych okolicznościach.
Przed wyjazdem dużo się działo i byliśmy zwyczajnie zmęczeni, marzyliśmy o leniwych popołudniach przy winie i słonecznych rankach nad morzem.
Jak zawsze tam - było tak, jak sobie wymarzyliśmy.
Lubię te kamienne domy z drewnianymi okiennicami i zapach drzew piniowych, smak dojrzałych fig i widok oliwnych gajów
i winnic.
Odpoczęliśmy.
Wróciłam z głową wolną i pełną pomysłów.
Pod powiekami mam jeszcze te śliczne krajobrazy i lazur morza.
Co tu dużo pisać, lepiej zobaczcie...
Nie marnowałam czasu i sutaszowałam na plaży, dlatego już niedługo zapraszam na niespodziankę :)
Ale na razie cicho sza!
Mocno wszystkich pozdrawiam i do następnego :)
Aguś Twoje wspomnienia takie piękne ... czuję aż tu jak musiało być cudnie :)
OdpowiedzUsuńPracusiu, ja na wakacjach nie zrobiłam nic ... hihihi dopiero dobre dwa tygodnie po ;)))
Taka wypoczęta, naładowania pozytywnymi uczuciami kochana same cudeńka będziesz tworzyć :)
Buziaki :**
Czy cudeńka to się okaże - oby :)Mocno pozdrawiam i serdeczności ślę.
UsuńBardzo dziekuję za miły wpis na moim blogu. Cieszę się, że Ci się tam spodobało. Ja tez chetnie zapisuję twój blog do obserwowanych. Jest w nim jakaś pasja...
OdpowiedzUsuńDzięki :) Bardzo mi miło.
UsuńDziękuję, lubię wracać do wakacyjnych klimatów choćby oglądając zdjęcia :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprzecudne widoki, bardzo zazdroszczę, bo w tym roku wszystkie wyjazdy i plany przepadły.
OdpowiedzUsuńHej! Głowa do góry, obyś tylko wyzdrowiała - nadrobisz wyjazdy :) Mocno pozdrawiam.
Usuń